Smutna „Wesoła”. Radni apelują do prezydenta!

Published by Michał Drewnicki on

Od niespełna trzech lat miasto Kraków, a później spółka miejska pracują nad projektem zagospodarowania poszpitalnych budynków przy ulicach Kopernika i Śniadeckich. Mimo tak długiego czasu, ani spółce, ani prezydentowi nie udało się stworzyć spójnej wizji terenu zakupionego od Szpitala Uniwersyteckiego za prawie 300 mln zł. Ostatecznie nieudane przetargi, brak informacji o źródłach finansowania, a nawet brak kompleksowej „mapy drogowej” stawiają wielki znak zapytania nad realizacją projektu, a przecież „Wesoła” miała być ambitnym projektem, na miarę Krakowa XXI wieku. Niestety.

Wesoła miała być projektem ambitnym, pokazaniem, że Kraków może być kreatywny, miał to być wyznacznik przyszłości i naszych aspiracji. Stworzenie na bazie wyjątkowych budynków w centrum miasta zupełnie nowej jakości

– zaznacza Michał Drewnicki, Wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Tymczasem „Wesoła stała się smutna”. Smutna poprzez opóźnienia, smutna poprzez nieudane działania. Chcemy dzisiaj zadać pytanie, czy tylko na tyle stać Kraków, że ze względu na nieudany przetarg na dzierżawę jeden gmach zajmie urząd, by ratować sytuację? Czy tak ma wyglądać Kraków wielkich projektów i wielkich aspiracji?

– podkreśla radny. Zwraca również uwagę, że mimo czasu, który miał prezydent i spółka nie przygotowali oni kompleksowego biznesplanu, a ich działania są chaotyczne i niespójne. Przykładem może być budynek tzw. czerwonej chirurgii, który miał zostać wydzierżawiony na cele medyczne, lecz dzisiaj decyzją władz miasta i spółki stanie się siedzibą Krakowskiego Biura Festiwalowego, czyli urzędu. To zwrot o 180 stopni.

Wesoła miała być nową jakością, a stała się dobrze znanym krakowskim grajdołkiem, znanym z innych inwestycji. Trzeba powiedzieć dość wymówkom, dziadowaniu i wziąć się do wytężonej pracy. Tego oczekują mieszkańcy, bo to mieszkańcy chcieli zakupu Wesołej, to mieszkańcy aktywnie zabiegali o stworzenie na jej terenie miejsca dla nich. Oczywiście nie twierdzę, że na Wesołej nic się nie dzieje – trzeba być uczciwym, ale ostatnie nieudane działania pokazują, że panuje chaos i brak jest spójnej wizji.

Dlatego dzisiaj złożyliśmy projekt rezolucji do Prezydenta Jacka Majchrowskiego i prezesa spółki Agencja Rozwoju Miasta Krakowa o przyspieszenie działań i stworzenie podstawowych dokumentów, masterplanu, mapy drogowej, w tym harmonogramu, kosztorysów, informacji o źródłach pozyskiwania dochodów. Bez tak kardynalnych planów cały projekt nie może się udać.

Radny podkreślił, że część argumentów dot. opóźnień ma obiektywny charakter, tj. oddawanie przez szpital kolejnych budynków sukcesywnie co jakiś czas czy to, że konsultacje zakończyły się w zeszłym roku. Niemniej przygotowanie masterplanu nie kolidowało z tymi czynnikami.

Włodzimierz Pietrus, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości również zaapelował o spójność przy podejmowaniu decyzji.

Nie może być tak, że sprzecznie z dotychczasowymi działaniami mieszkańcy i radni są zaskakiwani, że budynek ma zostać wynajęty KBF. Ostrzegaliśmy, że przekazanie aportem nieruchomości to zła decyzja. Dzisiaj mamy tego efekty.

Co z dalej z wynikiem konsultacji społecznych?

Jakub Kucharczuk, ekspert Klubu Jagiellońskiego, współprowadzący podcast Międzymiastowo zwrócił uwagę na jeszcze jeden czynnik – komunikację z mieszkańcami.

Zakup Wesołej był jedną z najważniejszych inwestycji Krakowa w ostatnich dekadach. Od początku było wiadomo, że jednak sam zakup to dopiero początek, a kluczowe będzie włączenie budynków poszpitalnych i okalającego je terenu do żywej tkanki miasta. To nie jest możliwe bez dialogu z mieszkańcami i wszystkimi innymi interesariuszami. Tymczasem od zakupu Wesołej miejscy urzędnicy wprowadzili chaos wokół Wesołej w którym trudno się odnaleźć. Oddanie terenu spółce miejskiej, konsultacje społeczne, plan miejscowy i kolejne konsultacje, do tego różne konferencje i debaty, na których najważniejsi urzędnicy prezentują wykluczające się wizje. Obecnie nie wiadomo co dalej z Wesołą, a do mieszkańców docierają tylko skrawki informacji.

Kluczowe w tej sprawie jest zignorowanie konsultacji społecznych.

Miasto zleciło organizację długich i zaawansowanych konsultacji społecznych. Wzięło w nich udział kilkadziesiąt osób – od mieszkańców po miejskich społeczników. Celem konsultacji było wypracowanie generalnego kierunku rozwoju dla Wesołej. Tymczasem spółka, która zarządza obecnie tym terenem kompletnie zignorowała konsultacje i głos mieszkańców. Co więcej, jeszcze w trakcie ich trwania prezentowała odmienne wizje zagospodarowania i rozwoju tego terenu. Powstaje więc pytanie po co miasto wydało spore pieniądze na konsultacje jeżeli ich wynik od początku nie miał znaczenia?

– podkreślił Jakub Kucharczuk.

(poniżej galerii ciąg dalszy materiału)

Masterplan jest kluczowy

Równocześnie uczestnicy konferencji polemizowali z argumentami przekazywanymi przez urząd, jakoby nie dało się stworzyć masterplanu bez uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jak mówili, masterplan musi być spójny z planem zagospodarowania, bo co w sytuacji jeśli wybitni specjaliści, architekci i urbaniści uznają, że w konkretnym budynku przydałaby się inna funkcja, niż uwzględniona w planie zagospodarowania, trzeba będzie zmieniać plan? Te dokumenty powinny być przygotowywane razem. Równocześnie radny Drewnicki zaznaczał, że nieprzekazanie wszystkich budynków przez szpital zupełnie nie kolidowało z przygotowaniem biznesplanu, gdyż właśnie ten dokument pozwoliłby określić zakres prac, ich harmonogram, źródła finansowania, tak by w momencie przekazywania kolejnych budynków nie było chaosu jaki widzimy dzisiaj.

Radni zaapelowali do Prezydenta o przyspieszenie prac nad projektem. Rezolucja będzie głosowana na sesji 2 marca.

POBIERZ REZOLUCJĘ WS. ZAGOSPODAROWANIA WESOŁEJ